sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 78 ♥

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!

Siedziała skulona na trawie. Płakała. Chociaż nie, to nie był płacz. To był szloch. Szloch błagający o pomoc. Ale ja nie potrafiłem okazać jej tej pomocy. Nie miałem pojęcia jak to zrobić. Ten widok. To jeszcze gorsze od tego, co było w Irlandii. Tam cierpiała przez dziewczyny. Teraz cierpi przeze mnie. To moja wina... Wszystko to moja wina. Kocham ją, a zachowałem się jak idiota. Cholerny dupek... Ona nigdy mi nie wybaczy.
W końcu postanowiłem jakoś zareagować. Podszedłem do niej po cichu. Delikatnie przykucnąłem przy niej. Po małym zawahaniu postanowiłem ją przytulić. Tylko tyle mogłem jej zaoferować. Nie spojrzała na mnie. Nawet nie odwróciła wzroku w moją stronę. Była taka "pusta". Żadnych emocji, tylko płacz. Płacz wywołany przeze mnie. Co się stało z tą roześmianą dziewczyną, którą poznałem? Gdzie ona teraz jest? Co zrobiła przeze mnie? Co ja narobiłem?...
~Perspektywa Yoli~
Płakałam. Już nic innego mi nie zostało do zrobienia. Został mi tylko płacz. Siedziałam i płakałam. Nie wiem jak długo. 5, 10, może 20 minut. Rozmawiałam z Louis'em. Powiedział, że zaraz tu przyjedzie. Czekałam na niego. Ale nie przyjechał. Przyjechał On. Niall... Nie musiałam patrzeć i się upewniać że to on. Po prostu to czułam. Przytulił mnie. Tak bardzo chciałam go odepchnąć. Ale nie mogłam... Znaleźć się z powrotem w jego ramionach to było coś... coś... coś magicznego. Nie potrafiłam się odsunąć. Tak bardzo brakowało mi jego dotyku. Tyle czasu go nie czułam. Tęskniłam za nim tak bardzo. Byłam w stanie zrobić wszystko, żeby nie puszczał mnie w tym momencie. Nie potrafiłam powstrzymać łez. Nie wiem, czy w tej chwili to był płacz smutku, czy szczęścia. Myślę, że jedno i drugie. Wiem, że go straciłam, ale tak bardzo cieszę się, że tu jest. "Ale hola, dziewczyno. To on sprawił, że chciałaś popełnić samobójstwo. To on złamał Ci serce. To on tak bardzo cię skrzywdził." zaczął podpowiadać mi rozum. Nie mogę mu tak po prostu wybaczyć. A co jeśli znowu mnie skrzywdzi? A co jeśli znowu mnie zostawi? Nie, to nie takie proste wybaczyć komuś, kogo kochasz nad życie, kto zranił cię tak bardzo jak Niall mnie.
-Niall, puść mnie... - wyszeptałam, starając się powstrzymać łzy. Chłopak od razu odsunął się jak poparzony.
-Yola, błagam, wybacz mi.
-Co?! Niall, co ty sobie myślisz? Myślisz, że po prostu mnie przytulisz i wszystko będzie jak dawniej?
-Yola, przepraszam...
-Nie przepraszaj. Nie masz za co. To ja jak idiotka się w tobie zakochałam. To ja myślałam, że mnie kochasz. To ja nie mogę przestać o tobie myśleć. Ty jesteś niewinny. To ja miałam marzenia, żeby być z kimś takim jak ty. Byłeś dla mnie wszystkim, a teraz nie mam już nic. Byłam przy Tobie taka szczęśliwa, ale to wszystko to była ściema. Robiłeś to dla sławy i nic więcej. Wszyscy tak mówią. A teraz nawet nie masz odwagi przyznać się do tego przed mediami. Masz tą swoją nową zdobycz. Jak ona się nazywa? Jane? Gratuluję i życzę Wam szczęścia. Mam nadzieję, że ona nie będzie cierpieć tak jak ja. - w końcu wyrzuciłam to z siebie i znowu zaczęłam płakać. Nic nie powiedział. Zamurowało go chyba. Patrzył jak płacze. Czy moje cierpienie sprawiało mu przyjemność?
-Yola, ja tak bardzo Cię przepraszam. Nie chciałem cię skrzywdzić. - powiedział po chwili.
-A jednak to zrobiłeś. Louis mówił, że zostawiłeś mnie dla mojego bezpieczeństwa. Gorszym niebezpieczeństwem było zerwanie ze mną. Niall, ja chciałam umrzeć!
-Wiem, wszystko wiem! Ale ja spanikowałem! Bałem się. Bałem się odpowiedzialności za to co ci się stało. To wszystko to moja wina! Gdyby nie ja, tamte dziewczyny nic by ci nie zrobiły. To przez to, że były o mnie zazdrosne. A patrzenie na Ciebie, jak cierpisz z mojej winy. To było nie do zniesienia. Uciekłem. Wiem. Myślałem, że zapomnisz, że ja zapomnę. Ale nie mogłem przestać o tobie myśleć. Starałem się, ale nie mogłem. Ciągle miałem cię w głowie. Każdego dnia oglądałem nasze zdjęcia. I mimo moich starań ciągle cię kocham... I wiem, że nigdy nie przestanę. - to co powiedział zaparło mi dech w piersiach. Czułam, że mówi prawdę. Nie mógł mnie w tej chwili okłamać. Wiedziałabym, że oszukuje. Jego oczy zdradzały to, że to całe jego wyznanie było prawdziwe. To było piękne, ale ciągle bałam się, że mnie skrzywdzi. Tak bardzo chciałam mu wtedy wybaczyć. W pewnym momencie Niall klęknął przede mną. - Yola, wiem że to nie jest odpowiedni moment. Możesz się nie zgodzić, możesz mnie zostawić. Ale ja Cię kocham, mam nadzieję że ty mnie też. Chce z tobą być do końca życia, nie chce być z kimś innym. Jesteś dla mnie wszystkim! Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Chcę być tylko i wyłącznie z Tobą. Kocham Cię! Yolu Rain, WYJDZIESZ ZA MNIE?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie Kochani! :* Jak tam minęły Wam święta? Z tego całego przedświątecznego zamieszania zapomniałam Wam złożyć życzenia xd A że teraz już trochę za późno to życzę Wam chociaż udanego Sylwestra! :* Wróćcie trzeźwi! :P
No i mam kolejną ważną wiadomość. Jest to OSTATNI rozdział na tym blogu. ;c No dalej, niech popłyną na mnie hejty! Kolejny post to będzie EPILOG. Ale nie smućcie się. Zakładam NOWEGO BLOGA. Może jeszcze nie teraz, ale za jakiś tydzień, może dwa. Potrzebuję czasu na wymyślenie fabuły, obróbkę graficzną itd. Ale wiem, że One Direction nie będzie w nim istniało. Oczywiście, chłopaki będą brali w nim udział i będą przyjaciółmi (chyba!), ale sławni to oni nie będą. No i główny bohater to będzie oczywiście NIALL. :3 Zastanawiam się, czy ma się to dziać w Polsce, czy w Anglii albo Irlandii... Może Wy zadecydujcie? ;) Podsyłajcie mi pomysły i Wasze oczekiwania w związku z nowym opowiadaniem. :)
A teraz Was żegnam :* Postaram się jak najszybciej dodać epilog i napisać go straaaaasznie długiego. :)
Forever Yours ♥

PS. Zapomniałam dodać xd Jak myślicie, czy Yola odpowie "TAK"? ;) Sama jeszcze nie wiem, ostateczna decyzja należy do Was. :) KOCHAM WAS! :* ♥

1 komentarz:

  1. tak błągam niech odp tak kocham ich i jak ona tak nie odpowie to ja nieczytam kolejnego bloga będzie foch for ever na 100 lat i wgl ughhh szkoda ze to już koniec mam nadzieję że następny blog będzie równie zajebisty jak ten i tak epilog ma byc zajebiście długi chcę go czytac i czytac i nie skończyc proszę niech ona odpowie tak no błagam to jest takie super uczucie jak czytasz o tym że oni mają problemy a on potem ją prosi o rękę ona mówi tak i żyją długo (mogę krótko ale niech przynajmniej wezmą ślub ) i szczęśliwie no błagam (ooo jadą samochodem albo lecą samolotem w podróż po ślubną i ich samolot spada w głąb oceanu i giną lub tylko oni przeżywają ) no błagam to musi się dobrze skończyc buziii i wenyy życzę do następnego

    OdpowiedzUsuń