Jeśli czytasz, skomentuj. To dla mnie bardzo ważne. ♥
Budzik. Kurde! Miałam wrażenie, że spałam może 10 minut. Wstałam i poszłam wykonać podstawowe poranne czynności. Przejrzałam się w lustrze. Wory pod oczami i potargane włosy wyglądały w połączeniu po prostu bosko. Musiałam przywrócić się do porządku. Po kilku minutach, po dokładnym rozczesaniu włosów i po nałożeniu na siebie niewielkiej ilości makijażu mogłam pokazać się ludziom na oczy. Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie i wyszłam na przystanek,gdzie czekali na mnie przyjaciele.
-Cześć, Yola! Co się stało? - spytał Adam.
-Cześć. Miałam ciężką noc. Śnił mi się koszmar i nie mogłam później usnąć.
-Właśnie widać. - dopowiedziała Rose.
-Dziękuję ci za bardzo miły komplement. - odpowiedziałam ironicznie.
-Ej, ej, ej. Rozumiem, że miałam ciężką noc, ale może nie wyżywaj się na mnie, co?
-Masz rację, sorry.
-Spoko. - powiedziała i weszliśmy do autobusu, który właśnie podjechał.
Szkoła, jak to szkoła. Męcząca i głupia. Przesiedziałam w niej kilka godzin. Mój nastrój się trochę poprawił dzięki Adamowi i Rose. Niestety musiałam wracać sama, Rose poszła na próby, a Adam musiał zostać dłużej w szkole. Szłam chodnikiem. Nagle dostałam sms-a. "Witaj, Słonko xx O której kończysz szkołę? :)". Uśmiech sam zagościł na mojej twarzy. "Właśnie wychodzę spod szkoły. :) Czemu pytasz?". Kliknęłam "Wyślij". Mijałam bramę szkoły gdy ktoś pociągnął mnie mocno za rękę, tak, że wylądowałam w czyiś silnych ramionach. Na początku próbowałam się wyrwać, ale już po sekundzie do moich nozdrzy dobiegł znany mi zapach perfum. Uśmiechnęłam się pod nosem. W końcu uścisk się poluźnił i mogłam spojrzeć w piękne, błękitne oczy. Złączyłam nasze usta w delikatny pocałunek. Poczułam, że się uśmiecha.
-Skąd wiedziałeś, że akurat teraz skończę lekcje?- powiedziałam po skończeniu poprzedniej, przyjemnej czynności.
-Męska intuicja. - uśmiechnął się. Uniosłam brwi ku górze, wiedząc, że to co mówił było nieprawdą. - No dobra. Rose.
-Tak myślałam. Tęskniłam. - powiedziałam i cmoknęłam jego usta. Tak dobrze było go widzieć i być pewnym, że nic mu nie jest.
-Ja też. Co powiesz na lody? - powiedział uśmiechnięty.
-Z chęcią. - odpowiedziałam i złączając nasze dłonie skierowaliśmy się w stronę lodziarni. Oczywiście nie obyło się bez fanek i paparazzi. Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać. Po drodze opowiedziałam chłopakowi mój sen. Zapewniał mnie, że do czegoś takiego nie dojdzie. Z jego obietnicą czułam się o wiele lepiej. W końcu doszliśmy do wyznaczonego miejsca. Zamówiliśmy sobie deser i poszliśmy z naszymi rożkami do parku. Usiedliśmy na jednej z ławek pomiędzy drzewami, tak byśmy nie rzucali się w oczy. Horan objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w jego ciało.
-Hej, czy nie mieliście mieć całego tygodnia zajętego? - spytałam, bo wcześniej Niall mówił mi, że nie będzie miał czasu się ze mną spotkać.
-Mieliśmy, ale wywalczyłem u menedżera jeszcze jeden dzień wolnego, żeby się z tobą spotkać. - powiedział uśmiechnięty.
-Niall, nie możesz narażać się menedżerowi przeze mnie.
-Czyli nie cieszysz się z niespodzianki? - posmutniał trochę.
-Bardzo się cieszę, ale nie chcę, żebyś miał przeze mnie kłopoty. - odpowiedziałam i dałam mu buziaka w policzek.
-Nie martw się, nie będę miał kłopotów. A tak w ogóle to rozmawiałem z menedżerem o wyjeździe do Polski.
-I co - spytałam podekscytowana.
-No więc, menedżer powiedział, że...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie! :* Macie dzisiaj ode mnie taki długaśny rozdział, chyba najdłuższy na tym blogu. :)
Siedzę sobie w domciu, bo chora jestem. :( Dwie imprezy pod kolej to jednak zły pomysł. :P Leżę sobie pod kołdrą, a za oknem prawie 30*C. Nie no spoko -.- Jedyna rzecz, która mnie pociesza to DŻEM lecący z głośników. ♥
Mój nastrój dzisiaj jest już trochę lepszy. Jednak ciągle mam dołek. Ma ktoś pożyczyć łopatę, żeby jakoś się z niego wykopać?
Mój nastrój dzisiaj jest już trochę lepszy. Jednak ciągle mam dołek. Ma ktoś pożyczyć łopatę, żeby jakoś się z niego wykopać?
A jak tam u Was? :) Mam nadzieję, że dobrze ;)
Miłego dnia i do zobaczenia MOŻE jutro :)
pisz daaalej ♥♥♥ o mój boże kocham to.. mam ogromną nadzieję że Niall będzie mógł jechać do Polski ♥♥♥
OdpowiedzUsuńhej kochana co tam u cb ja właśnie z nad jeziorka wróciłam :DDD
OdpowiedzUsuńa tak wgl to świetny rozdział :D oby Niall mógł pojechac bo będzie kicha jak nie pojedzie nie ???
ale nie zrobi tego yoli babci :D no czekamy na nexta i wracaj do żywych chorebzdo :*** buziaczki i dużo weny KOCHAM :*