czwartek, 6 czerwca 2013

Rozdział 49 ♥

~Perspektywa Yoli~
Środa. Kolejny dzień męki w szkole. Nie mogłam spać w nocy. Ciągle myślałam o moim zachowaniu. Było mi przykro, że tak potraktowałam Niall'a. Kochałam go, to dlaczego tak się zachowałam? Nie rozumiałam tego. Wstałam z łóżka i odprawiłam mój codzienny rytuał. Na przystanku czekali na mnie Rose i Adam.
-Cześć. - powiedziałam tylko. Wiedzieli, że coś jest nie tak. Rose pewnie się domyślała o co chodzi. Byłam jej wdzięczna, że nie zaczynała tematu przy Adamie. Wsiedliśmy do autobusu. Usiadłam przy oknie i patrzyłam się za nie bez celu.
-Yola, co o tym myślisz? - zapytała Rose.
-C-co? O czym mówisz? Wybacz, ale odleciałam.
-Co sądzisz o tym, żebyście poszli ze mną dzisiaj na próbę. Pokazałabym wam, co potrafię. Z resztą dzisiaj tańczę z profesjonalną grupą. - mówiła podekscytowana.
-Jak dla mnie spoko. - odparłam.
-No i ekstra. To od razu po szkole ruszamy.
Dzień zleciał szybko. Kompletnie nie byłam obecna na żadnej lekcji. Myślałam ciągle o Niall'u. Nie byłam pewna, czy mi wybaczy. Byłam dobrej myśli. Miałam plan, żeby po próbach Rose pójść do domu chłopaków i porozmawiać z Niall'em na spokojnie i go przeprosić. Na jednej przerwie Rose zaciągnęła mnie do łazienki.
-Dobra, gadaj. O co chodzi?
-Pokłóciłam się z Niall'em.
-O co?
-W skrócie? Zachowałam się jak suka i potraktowałam go jak śmiecia.
-To na co czekasz? Weź go przeproś! Miłość życia ucieka ci przed nosem, a ty nic z tym nie robisz
-Mam zamiar z nim porozmawiać po twoich próbach.
-No to dobrze. Tylko się postaraj i nie zepsuj tego. - powiedziała i mnie przytuliła. Wyszłyśmy z łazienki i już we trójkę z Adamem ruszyliśmy do miejsca prób mojej przyjaciółki.
~Perspektywa Niall'a~
W nocy spałem może 5 godzin. Nie potrafiłem zasnąć. Ciągle nie rozumiałem, czemu Yola tak się zachowała. Dlaczego? Dlaczego to zrobiła? Czy to ja jestem jakiś inny? Nie wiedziałem. Wstałem z łóżka. Nie przebierając się poszedłem do kuchni, w której był Harry. Pewnie był na mnie wściekły, że tak go potraktowałem.
-Cześć. Hazza, przepraszam za wczoraj. Byłem wściekły i musiałem być sam. Naprawdę przepraszam. Nie powinienem się tak zachowywać.
-Niall, spoko. Rozumiem. Chciałem tylko spytać co się stało. Ale rozumiem, że nie chcesz o tym gadać?
-Wolałbym o tym nie mówić.
-Ok, rozumiem
-Dzięki. - uśmiechnąłem się do chłopaka. - Jakie plany na dzisiaj?
-Nagranie zostało odwołane i Liam zabiera nas na próbę Danielle. Podobno ma być fajnie. - zaśmiał się Harry, pewnie na myśl o kilkunastu dziewczynach w skąpych strojach.
-To fajnie. Lepsze to niż siedzenie w domu. O której mamy iść?
-Ok. 15.
-No ok. - powiedziałem i zacząłem robić sobie śniadanie. Z miską płatków udałem się do salonu, gdzie włączyłem telewizor. Akurat leciały jakieś bajki. Nie miałem ochoty na oglądanie jakiś plotek, czy coś, więc zostawiłem to co było. Po skończonym posiłku poszedłem umyć miskę. Zajrzałem do lodówki, żeby sprawdzić jej zawartość, bo postanowiłem jechać na zakupy. Tak jak myślałem, była pusta. Spytałem chłopaków, co chcą z marketu. Każdy powiedział swoje zachcianki, a ja wyszedłem z domu. Pojechałem do pobliskiego sklepu i zrobiłem zakupy. Wyszły naprawdę duże. Później wróciłem do domu i rozpakowałem torby z jedzeniem. Poszedłem na górę i wziąłem laptopa. Siedziałem tak dłuższy czas, aż ktoś wszedł do pokoju. Zerknąłem w stronę drzwi, w których stał Liam.
-Jesteś gotowy? Za 5 minut jedziemy.
-Tak, już mogę jechać. - powiedziałem odkładając laptopa na biurko. Wziąłem z szafy bluzę, zarzuciłem ją na barki i wyszedłem z pokoju. Chłopaki już wychodzili z domu. Poszedłem w ich stronę, założyłem buty i wsiadłem do samochodu Harry'ego. Po kilku minutach byliśmy przed salą. Weszliśmy do środka, a moim oczom ukazała się...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey, hi, hello! :* Na wstępie chcę Was bardzo przeprosić, że wczoraj nic nie dodałam, ale niestety musiałam zrobić projekt z maty i zeszło mi się nad nim aż 4 godziny! A później byłam tak padnięta, że nie miałam na nic siły.
Jak podoba się rozdział? :) Pewnie już wiecie, co się stanie :P
Dzisiaj fajny dzień miałam :) Praktycznie cały dzień tańczyliśmy poloneza, bo już w przyszły piątek mamy bal! :D Nie mogę się doczekać ♥
Have a nice day! :*
Forever Yours ♥

CZYTAJCIE ♥ KOMENTUJCIE ♥ OBSERWUJCIE

3 komentarze:

  1. to będzie ona tak jest bo daniell też tańczy jest jeju jeju lalalal :DDDDDDale super wymyśliłaś :*
    no właśnie przepraszaj myślałam że jajo zniose nie no żartuje ale z tym jejkiem nie :DDD
    no poza tym to świetny rozdział szkoda tylko że krótki weź dodaj następny trochę dłuższy

    OdpowiedzUsuń
  2. piiisz szybcieej :D *O*

    OdpowiedzUsuń
  3. o mój boszee... ja chce żeby oni sie pogodzili!!! ;3 NIE MOGĄ SIE KŁÓCIĆ!!!!!!!! <333 daaaaaaleej <3

    OdpowiedzUsuń