czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 16 ♥

Szliśmy chodnikiem. Rozmawialiśmy cały czas. Niall próbował poprawić mi humor. Nie powiem, że nie udało mu się to. Myślałam, że się znowu popłacze, ale tym razem ze śmiechu. Horan Opowiadał mi kawały, śmieszne historie z koncertów. Przy nim zapomniałam o tym całym wcześniejszym zdarzeniu. Jest z niego wspaniały chłopak. Przy nim nie można się nudzić. Cała droga minęła na śmiechach i rozmowach.
-To tutaj. – powiedziałam do Niall’a , gdy stanęliśmy przed moim domem.
-Ładny dom. – uśmiechnął się.
-Chcesz wejść?
-Nie, nie chce zawracać ci głowy.
-Ale przecież nie będziesz. - uśmiechnęłam się uroczo.
-Nie, już jest późno, a jutro rano mamy wywiad. Może innym razem. – no właśnie. Innym razem. Ciekawe, czy ten inny raz będzie.
-Ej, co jest? – spytał Horan, gdy zobaczył, że posmutniałam.
-Nic, przypomniała mi się sprawa z waszym menadżerem.
-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. – próbował mnie pocieszyć.
-Dziękuję. – uśmiechnęłam się do blondyna
-Kurcze, który to już raz dzisiaj? – zapytał drapiąc się w głowę, co wywołało u mnie śmiech.
-Za wszystko. – powiedziałam i złożyłam pocałunek na jego policzku. Ten się uśmiechnął.
-Takich podziękowań może być więcej. – poruszył śmiesznie brwiami. Walnęłam go lekko w ramię.
-Wiesz muszę już iść. Jeszcze raz dziękuję. Dobranoc. – powiedziałam kierując się w stronę domu. Pomachałam mu jeszcze i weszłam do środka. Od razu na wejściu spotkałam Tomka.
-Co to za chłopak? – zapytał. No tak, jak zawsze ciekawski.
-Mamy jeszcze nie ma?
-To ten cały Niall?
-O której mama wróci?
-To Twój chłopak?
-Dobra widzę, że tak nie pogadamy. Tak to Niall i nie jest moim chłopakiem. Teraz gadaj co z mamą.
-Mam wróci pewnie za jakieś… - spojrzał na zegarek – już! – powiedział, a wtedy drzwi się otworzyły i weszła mama. Ja z Tomkiem się zaśmialiśmy.
-Z czego się tak cieszycie? – spytała zdezorientowana mama.
-Nie wiedziałam, że z ciebie taki jasnowidz braciszku. – dźgnęłam brata w brzuch i poszłam do łazienki zażyć relaksującej kąpieli.
~Perspektywa Niall’a~
Szedłem oświetlonymi przez latarnie chodnikami Londynu. Panowała głęboka cisza i spokój. Byłem z tego zadowolony, że żadne fanki mnie zauważyły. Miałem chwilę, żeby na spokojnie wszystko przemyśleć. Yola to taka wspaniała dziewczyna. Nie wierzyłem, że spotkam kogoś takiego na swojej drodze. Nie wiem, czemu tak uważam, bo nie znam jej długo, a już wiem, że coś do niej czuje. Jest zabawna, miła, pomocna, delikatna i taka piękna. Takich dziewczyn nie spotyka się codziennie. Cieszę się, że nic jej się nie stało. Gdyby do czegoś doszło z tym facetem, nie darowałbym sobie tego. Nie mógłbym znieść myśli, że coś jej się stało. Na szczęście ją uratowałem. Czułem się, jak taki mały „bohater”. Po kilku minutach doszedłem do domu. Nie miałem do niego daleko. Wszedłem do środka i usiadłem na kanapie. Resztę wieczoru spędziłem z chłopakami.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie :* Mam Wam kilka spraw do przekazania:
1. Przepraszam, że tak późno, ale potrzebowałam małego relaksu i dotlenienia mózgu po egzaminach i cały dzień spędziłam z koleżanką. :)
2. Dziękuję Wam bardzo za komentarze :* Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa! :D Jak zobaczyłam te wszystkie miłe słowa to myślałam, że popłaczę się z radości :D Kocham Was ♥
3. Jutro rozdział może pojawić się dosyć późno (o ile w ogóle zdołam coś napisać), bo umówiłam się z przyjaciółmi i na cały dzień mam plany. :) ale postaram się Was nie zawieść i coś napisać :*
4. Tak wiem, nudno dzisiaj, bo nic się nie dzieje. W następnym rozdziale może będzie więcej akcji :P
5. Wszystkim trzecioklasistom chcę powiedzieć: JUŻ KONIEC EGZAMINÓW!! :D a reszcie gimnazjum współczuję, że jutro musicie iść do szkoły po trzech dniach wolnego :) znam Wasz ból :P
6. Jeszcze raz chcę Wam podziękować :* Naprawdę kocham Was, Mordki ♥
To wszystko :P Życzę dobrej nocy :*
Forever Yours ♥

1 komentarz:

  1. jej świetny wieże w ciebie dodasz jutro rozdział :********* kocham :********

    OdpowiedzUsuń