sobota, 4 maja 2013

Rozdział 25 ♥

Rozdział dedykowany Gabrieli Sadowskiej :) Dziękuję Ci za wsparcie i motywację :* Kochana jesteś! ♥ Mam nadzieję, że sprawię Ci choć odrobinę radości :D

...blaski fleszy. Nagle obok nas zjawiło się kilku reporterów. Byliśmy zszokowani. Czy oni nas śledzili? Będzie niezła akcja, jeśli menedżer się dowie. Niall złapał moją rękę i zaczęliśmy biec. Chcieliśmy uciec od paparazzi. Biegliśmy szybko, aż w końcu dobiegliśmy do jakiejś ciemnej uliczki. Na szczęście za nami nie było fotoreporterów. Niall zaczął się śmiać.
-Czemu się śmiejesz? - spytałam zdyszana. Nic nie odpowiedział. Przysunął się do mnie i oparł mnie o ścianę jakiegoś budynku. Nasze twarze dzieliły centymetry. Serce biło mi z ogromną szybkością. Niall nic nie robił tylko patrzył w moje oczy. Nie mogłam wytrzymać, bo tak bardzo chciałam poczuć jego usta. W końcu złączyłam je w kolejny długi pocałunek. Niall zaśmiał się. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Staliśmy w ciszy. Chciałam mu powiedzieć co czuje. Przysunęłam się do jego twarzy i zbliżyłam swoje usta do jego ucha.
-Kocham Cię. - wyszeptałam ledwo słyszalnie. Irlandczyk uśmiechnął się szeroko i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
-Czekałem, aż mi to powiesz. - spojrzał mi prosto w oczy. Staliśmy tak chwilę, jednak postanowiliśmy wracać do domów. Niall postanowił mnie odprowadzić. Szliśmy do mnie i ciągle rozmawialiśmy o tym, jakie będą jutro nagłówki gazet. Trochę się zmartwiliśmy. Niall postanowił powiedzieć o nas chłopakom, żeby nie mieli pretensji, że o takich rzeczach dowiadują się z prasy. Byliśmy już przed moim domem. Pożegnaliśmy się bardzo czule. Weszłam do domu, pogadałam jeszcze z Tomkiem. Powiedziałam mu, że Niall to mój chłopak. On i tak się domyślał, a z resztą jutro by się dowiedział. Poszłam na górę, wykąpałam się i usnęłam z myślą o moim wspaniałym mężczyźnie.
~Perspektywa Niall'a~
Wracałem do domu. Ciągle myślałem o tej akcji z paparazzi. Ciekawe, co o nas napiszą. Martwiłem się o Yolę. Nie chciałem, żeby przeze mnie była "prześladowana" przez prasę. Mi to nie robi różnicy, bo i tak prawie zawsze, wlecze się za mną stado ludzi. Było to bardzo uciążliwe na początku, ale da się do tego przyzwyczaić. Nie znaczy to, że mi to nie przeszkadzało. Miałem czasem dość tej sławy, chciałem odrobiny prywatności. Nie żałuję tego, że jestem członkiem One Direction. Dzięki temu mam czwórkę wspaniałych przyjaciół i piękną dziewczynę. Zacząłem myśleć o tym, co powiedziała mi Yola. Kocha mnie, naprawdę mnie kocha. Byłem tak szczęśliwy, że mi to powiedziała. Oboje wiedzieliśmy, co czuliśmy do siebie. To było wspaniałe. W końcu dotarłem do domu. Wszedłem do salonu, gdzie siedzieli chłopaki. Przywitałem się z nimi i z uśmiechem na twarzy, usiadłem na fotelu.
-Stary, a tobie co tak wesoło? - spytał zdziwiony Liam.
-A nic, nic. Byłem na spacerze. - powiedziałem. - ze swoją dziewczyną. - to już powiedziałem ledwo słyszalnie. Jednak, ktoś to usłyszał.
-Co? Jak to? Masz dziewczynę? - zaczął pytania zadawać Zayn.
-Tak wyszło. - zaśmiałem się.
-Wiedziałem, że tak będzie. - ucieszył się Harry.
-No to w sumie dzięki tobie, bo to ty na tej imprezie przemówiłeś mi do rozsądku. - posłałem chłopakowi uśmiech.
-A od kiedy jesteście razem? - tym razem spytał Louis.
-Od tej całej imprezy.
-I dopiero teraz nam o tym mówisz?!
-Chłopaki, to było wczoraj. - zaśmiałem się. Zaczęli mnie wypytywać o szczegóły, jak to się stało itp. Opowiedziałem im wszystko dokładnie, nawet o tej sprawie z menedżerem. Siedzieliśmy tak jeszcze do późna. Byłem zmęczony, więc opuściłem chłopaków, wziąłem prysznic i poszedłem spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć, Misie. :* Co u Was? Weekend zleciał Wam dobrze? :) Ja się dopiero rozkręcam :P Codziennie mam jakiś gości, a dzisiaj mam kolejne spotkanie rodzinne, tym razem grill ;)
Wczoraj odbyłam z mamą poważną rozmowę o dorosłym życiu i przez to wpadłam w niezły dołek. :( W takich chwilach jak wczoraj, przydałaby się taka kochana duszyczka, jak Niall. :)
Ale nie zanudzam Was moimi głupimi problemami... Mam nadzieję, że mój podły humor dzisiaj przejdzie. ;)
Życzę miłej soboty :*
Forever Yours ♥

1 komentarz:

  1. jejku jej :* dziękuje za dedyk kocham cie i nie musiałaś
    świetny jak zawsze i życzę miłego grilla ja właśnie wróciłam z ogniska było super ale jestem tak padnięta

    oby humorek się poprawił i na prawdę dziękuje a pisanie komentarzy samej sprawia mi przyjemnośc dobra nie zanudazam

    BUZIAKI miśku ;***********************************************************************

    OdpowiedzUsuń