środa, 1 maja 2013

Rozdział 22 ♥

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

~Perspektywa Yoli~
Wróciłam do domu, ściągnęłam z siebie płaszcz i udałam się do kuchni, w której przebywał mój brat. Uśmiechnęłam się do niego, a on spojrzał na mnie spod oka.
-A tobie co tak wesoło? - Spytał Tomek
-A to juz nie mogę mieć dobrego humoru?
-Nie miałas być przypadkiem na imprezie?
-No byłam na niej, ale już wróciłam.
-A no chyba że tak.
Uśmiechnęłam się jeszcze raz do niego i udałam się do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Ciągle czułam smak jego ust. Ciągle czułam, jak jego ramiona trzymają mnie w uścisku. Na sama myśl o Niallu czułam motylki w brzuchu, a na mojej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech. Napisałam mu że dam mu szansę. On kochał mnie, a ja jego więc nie mogłam mu dać innej odpowiedzi. Wymieniłam z nim kilka smsów i udałam się w piękną krainę snów.
Obudziłam się w wyśmienitym humorze. Nigdy tak dobrze nie spałam, a na dodatek śnił mi się Niall. Piękny sen. Wykonałam wszystkie poranne czynności i poszłam na autobus. Po drodze do szkoły powiedziałam wszystko Rose. Była wniebowzięta, tak jak ja. Nakazałam jej jednak nic nikomu nie mówić dopóki sami nie stwierdzimy z Niallem, że powiemy o nas ludziom. Z jednej strony strasznie się tego bałam. Bałam się, że fanki mnie będą hejtować, że mnie nie zaakceptują. Bałam się, że prasa nie da mi spokoju. Ale to się dla mnie nie liczyło. Teraz najważniejsze było dla mnie to, że jestem dziewczyna Nialla Horana. Nie chodziło mi o jego sławę. Nawet taka myśl mi przez głowę nie przeszła. Liczylo się dla mnie to, jakim jest człowiekiem, że jest wspaniałym, pomocnym, zabawnym chłopakiem. Reszta się nie liczyła.
Siedziałam właśnie na lekcji biologii, gdy mój telefon zaczął wibrować. Poprosiłam nauczyciela o zgodę na opuszczenie sali i poszłam do łazienki. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, gdy zobaczyłam kto dzwoni.
-Tak, słucham.
-Cześć Skarbie. Co słychać?
-Nic ciekawego. Właśnie mija mi biologia.
-Naprawdę. Przepraszam, że ci przeszkadzam, ale musiałem usłyszeć twój głos - uśmiechnęłam sie do siebie.
-Ale Niall, ty mi nigdy nie przeszkadzasz.
-Oo.. Jak miło. Co powiesz na wieczorny spacer? Chciałbym się spotkać z tobą wcześniej, ale niestety mamy nagrania.
-Z wielką chęcią pójdę z tobą na spacer.
-W takim razie będę po ciebie około 20. Muszę kończyć, bo chłopaki się niecierpliwią. Do zobaczenia. Kocham cię.
-Do zobaczenia. Pa. - rozłączyłam się i poszłam do klasy. Całą lekcje zastanawiałam się, jak będzie wyglądało nasze życie. Przecież on ciągle będzie miał próby i nagrania z chłopakami. Swoją droga ciekawe czy powiedział im o nas. A ja mam przecież jeszcze szkołę. Nie wiem, jak to będzie. Ale jakoś damy radę. Miłość wygra ze wszystkim.
Lekcje minęły mi w tempie ekspresowym.  Szybko poszłam do domu i z niecierpliwością czekałam na spotkanie z moim ukochanym.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień dobry, Skarby! :* Dzisiaj dodaję bardzo, bardzo wcześnie, bo później mam grilla i nie miałabym czasu. Podoba się rozdział? :)
Jutro, dla odmiany, będzie prawdopodobnie późno. Ale się jeszcze okaże ;)
Leże sobie teraz na łóżku i strasznie burczy mi w brzuchu. Chyba pora iść zjeść śniadanie xD a Wam jak mija poranek? :P
HURA!! :D BVB w finale! :D szkoda, że nie udało im się strzelić gola, ale ważne, że przeszli dalej ♥
Udanej majówki Kochani! :*
Forever Yours ♥

1 komentarz:

  1. jej sorka że nie komentowałam ale strona mi się na kwietniu zapisała no i ... myślałam że nie dodajesz hahahaha głupek ze mn

    rozdział mega *.*

    OdpowiedzUsuń