środa, 29 maja 2013

Rozdział 46 ♥

... Victorię. Uśmiechnęła się szeroko. Za nią stał Adam. Wow, jak szybko zapamiętałem ich imiona.
-Cześć, nie chciałem wam przeszkadzać, ale mała chciała się pożegnać. - powiedział chłopak.
-Nie no spoko, nie ma sprawy. - odpowiedziałem i uśmiechnąłem się do dziewczynki. Ta do mnie podeszła i przytuliła mocno. Później to samo zrobiła z Yolą. Adam ciągle patrzył na nią. Obserwował każdy jej ruch. Nie podobało mi się to. Ona jest moja i nikogo więcej. Niech lepiej nie próbuje mi jej zabrać. W końcu Victoria oderwała się od naszej dwójki i wyszła z pomieszczenia. Byłem zły. Klapnąłem na łóżko i gapiłem się z sufit.
-Kochanie, co jest? - spytała zdziwiona moim zachowaniem Yola.
-Ten Adam działa mi na nerwy.
-Jak to, dlaczego?
-Nie widziałaś jak na ciebie patrzył? Wzroku nie mógł oderwać. Już miałem ochotę mu coś powiedzieć niemiłego.
-Niall, a ty znowu zazdrosny? Przecież wiesz, że nikt mnie Ci nie zabierze. Jesteś mój i nikt nie ma prawa tego zmienić. - powiedziała, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Pocałowałem ją. Uwielbiałem to robić. Nasze usta idealnie do siebie pasowały. Niestety przerwał nam telefon. Jak zawsze.
-Słucham?
-Horan, o której masz zamiar wrócić? Nie wiem, czy pamiętasz, ale jutro z samego rana mamy wywiady. - poznałem głos Zayn'a. To mnie zdziwiło, bo w takich sprawach zawsze dzwonił Liam.
-O cholera... Całkiem zapomniałem. Zaraz wracam. - powiedziałem i się rozłączyłem.
-Coś się stało? - spytała Yola.
-Zapomniałem o jutrzejszych wywiadach. Musimy bardzo wcześnie wstać i już niestety muszę jechać. - powiedziałem, a Yola posmutniała.
-No dobrze, rozumiem. Kiedy się zobaczymy?
-Ten tydzień mogę mieć cały zawalony. Ale obiecuję, że spędzimy razem cały weekend. - uśmiechnąłem się i pocałowałem na pożegnanie. Wyszliśmy z pokoju, pożegnałem się z jej rodzicami i Tomkiem, i opuściłem ich dom. Po kilku minutach byłem w domu. Otworzyłem drzwi i nie słyszałem nic, prócz głębokiej ciszy. Byłem w szoku. Przecież chłopaki nigdy nie zachowywali się spokojnie. Nagle ze schodów dobiegły krzyki. Wszedłem do korytarza, by zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że Liam miał na sobie ulubioną koszulkę Louis'a w paski. Byłem pewien, że czeka go śmierć na miejscu. Ulubiona koszulka Louis'a to rzecz święta! Nikt nie ma prawa jej nosic, oprócz właściciela. Nawet mnie nie zauważyli, gdyż byli zajęci bieganiem po domu.
-Cześć! - krzyknąłem, żeby się uspokoili.
-Oo... Cześć Ni... - Liam nie dokończył, bo w tym samym momencie rzucił się na niego Louis. Wyglądało to komicznie. Zachowywali się jak dzieci.
-Ile razy mam Ci lamo powtarzać, że tej koszulki się nie nosi?! - krzyczał Louis. Liam wybuchł głośnym śmiechem. - Z czego rżysz baranie? Masz zdjąć tą koszulkę w tej chwili! - Liam zdjął ciuch ciągle się śmiejąc. W sumie sam nie mogłem się powstrzymać.
-Przepraszam, mamo. - powiedział Liam robiąc smutną minę. Wybuchłem głośnym śmiechem widząc złość Tomma.
-Idioci, idioci wszędzie. - powiedział i zabierając swoją koszulkę poszedł do siebie.
-Co u Ciebie? Jak tam? - spytał Liam wstając z podłogi. Usiadłem na kanapie rozkładając się na niej. Przyjaciel usiadł na fotelu obok.
-A jakoś leci. - powiedziałem trochę ponuro, bo przypomniałem sobie o Adamie.
-Ty, stary, co jest?
-A bo Yola ma nowego kolegę i coś czuję, że namiesza w naszym związku. Patrzył na nią jak na obrazek. Nie podoba mi się on. A najgorsze jest to, że mieszka obok niej i będą chodzić razem do klasy.
-Uu... Nialler jest zazdrosny. - zaśmiał się Liam.
-Mi tam do śmiechu nie jest. - odpowiedziałem po raz kolejny ponurym głosem.
-Sory Niall, ale znają się krótko i może Yola go nie polubi? Najlepiej będzie, jak z nią porozmawiasz.
-Już rozmawiałem.
-No i?
-No i Yola uważa, że nie mam o co być zazdrosny, bo kocha tylko mnie.
-No to, czym ty się przejmujesz? Dziewczyna kocha cię nad życie, a ty jakimś tam znajomym się martwisz. A jak już tak bardzo nie chcesz, żeby się polubili to staraj się o nią. Spędzaj z nią dużo czasu, zbieraj na spacery, czy coś jeszcze innego. Pokaż jej, jak bardzo ci na niej zależy. - powiedział i uśmiechnął się do mnie. Zrobiłem to samo.
-Dzięki Liam, na tobie zawsze mogę polegać. - powiedziałem. Humor od razu mi się poprawił. - Wiesz, ja to idę spać. Jestem strasznie zmęczony, a jutro mamy wcześnie wstać. - zacząłem wstawać, ale nagle doszło do mnie, że nigdzie nie widać Zayna i Harry'ego. - Ej a gdzie Harry i Zayn?
-Zayn już dawno śpi u siebie w pokoju. Coś źle się czuł, chyba go głowa bolała. A Harry wyszedł gdzieś i nie wraca. Pewnie siedzi z kolegami. Zaraz do niego zadzwonię.
-No ok. To dobranoc. - uśmiechnąłem się do przyjaciela i poszedłem na górę. Zajrzałem do Zayna. Mulat, tak jak mówił Liam, smacznie spał. Potem poszedłem do Louis'a. Leżał na łóżku z telefonem w ręku.
-Co to ma być? Marsz mi spać, ale to już! - zaśmiałem się, a Tommo rzucił we mnie poduszką.
-Ty się gówniarzu nie udzielaj, bo w pieluchę popuścisz. - powiedział, na co ja pokazałem mu język.
-Dobranoc. - powiedziałem i wyszedłem z jego pokoju zamykając jego drzwi. Poszedłem do siebie. Wziąłem ciuchy na zmianę i udałem się do łazienki wziąć prysznic. Później wróciłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko. Wziąłem telefon do ręki. Uśmiechnąłem się widząc tapetę, na której jestem z Yolą i dajemy sobie buziaka. Napisałem do niej wiadomość. "Dobranoc Kochanie xx słodkich snów :) Kocham Cię xo". Po krótkiej chwili dostałem odpowiedź "Też Cię kocham, Słońce xx Powodzenia na jutrzejszych wywiadach :P Dobranoc :*". Odłożyłem telefon na półkę i z uśmiechem na twarzy zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie, Mordy :* Przepraszam, że tak późno, ale byłam u cioci. Już myślałam, że nie dam rady dodać, ale postarałam się i jestem z nowym rozdziałem :D Podoba się? :)
Jutro szkoła! #grr Mam jej stanowczo dość. Ale teraz będę miała głównie próby poloneza, bo za 2 tygodnie BAL!! ♥ :D Boże, nie mogę się doczekać :P
Jutro może być troszeczkę później, ale się okaże jeszcze :)
Mówię dobranoc, bo ja zmykam do łóżka, gdyż głowa boli. Słodkich snów z 1D :*
Forever Yours ♥

KOMENTUJCIE ♥

2 komentarze:

  1. super że dziś dodałaś doceniam to interesujący ten rozdział nie powiem ... :D
    dodawaj nowego nie mogę się doczekac =NMSD
    kolorowych snów i takich samych z 1D nie powiem ostatnio mojej przyjaciółce przyśnił się sen ale tak jak by moja biografia z 1D
    początek normalny potem ja i niall jako para ...oświadczyny ... ślub na plaży (marzenie)... ciąża ... JEZU poco ja to pisze no nw dośc dziwny no ale ... PRZYJACIÓŁKA ok dodawaj szybko nowego

    OdpowiedzUsuń
  2. buziaki :*** (zapomniałam )

    OdpowiedzUsuń