poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 34 ♥

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥

~Perspektywa Yoli~
W szpitalu spędziłam jeszcze tydzień. Mój stan zdrowia poprawił się nie do poznania. Głowa już mnie nie bolała, wyniki się poprawiły. Codziennie miałam jakiś gości. Oczywiście każdego dnia przy moim łóżku przesiadywał Niall. Martwił się o mnie strasznie. Okazywał mi tyle wsparcia. Przynosił mi tyle smakołyków, kwiatów itp., że nie wiem jak mu się odwdzięczę. Oczywiście oprócz Niall'a odwiedzali mnie jeszcze chłopaki, Rose, kilkoro innych moich przyjaciół no i codziennie moja rodzina. Niall tak dobrze się z nią dogadywał, że wyglądało to tak jakby się znali już dobre kilka lat. Cieszyłam się z tego. Z Tomkiem już dobrze się zaprzyjaźnił. Zawsze ze sobą rozmawiali i śmiali się razem. Czułam się aż trochę zazdrosna. Ale na szczęście końcu wychodziłam z tego szpitala. Już miałam go po dziurki w nosie. W końcu będę w moim kochanym domku. Jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Nie było przy mnie w tej chwili Niall'a. Stwierdził, że lepiej będzie, jeśli wyjdę sama niż z nim i tłumem reporterów. W prasie ciągle pisali o tym, że przychodzi do szpitala, jednak nadal nie wiedzieli do kogo. Może to i lepiej, że jak dotąd nie ścigało mnie paparazzi. I tak w końcu wszyscy się dowiedzą, że jestem dziewczyną Niall'a Horana. Ciekawe tylko kiedy. Osobiście mi się do tego nie spieszyło. Wsiadłam z rodzicami do samochodu i pojechałam w stronę domu. W końcu do niego dotarliśmy. Od razu udałam się do mojego pokoju, żeby rzucić się na łóżko. Miałam jeszcze kilka dni zwolnienia ze szkoły. Dobrze, bo strasznie nie chce mi się do niej wracać. Ale niestety niedługo nadejdzie ten dzień powrotu. Leżałam tak, gdy nagle do pokoju weszła znana mi postać. Uśmiechnęłam się pod nosem. Uwielbiałam na niego patrzeć. Był wprost idealny w każdym detalu. Kochałam go nad życie. Nie oddałabym go za żadne skarby świata. Był mój i chciałam, żeby już zawsze nim pozostał. Nic nie mówił, tylko zamknął drzwi od pokoju i położył się obok mnie na łóżku. Spojrzał prosto w moje oczy. Zaczął mnie całować. Brakowało mi tego najbardziej. Nagle obrócił mnie tak, że znalazłam się pod jego ciałem. Całował mnie coraz bardziej. Powoli brakowało nam tchu. W końcu oderwał się ode mnie i położył obok. Blondyn zaczął składać delikatne całusy na mojej szyi. Jego dotyk w tym miejscu przyprawiał mnie o przyjemne dreszcze. Uśmiechnęłam się pod nosem i przekręciłam się na bok tak, by patrzeć prosto w jego błękitne tęczówki. Miał takie głębokie oczy. Mogłabym patrzeć na nie godzinami, a i tak byłam pewna, że nigdy by mi się nie znudziły. Chłopak przysunął się do mnie i przytulił.
-Tęskniłem za Tobą. - szepnął mi cicho do ucha.
-Ja za tobą też. - odpowiedziałam równie cicho jak on. Mimo, że widzieliśmy się codziennie, brakowało nam takich zbliżeń. W szpitalu nie okazywaliśmy sobie tyle czułości. Teraz byliśmy sami, liczyła się tylko nasza dwójka. Nic innego nie miało znaczenia. Było nam razem wspaniale. Nic innego nie brakowało nam do szczęścia, oprócz nas samych. Mając Niall'a przy sobie, wiedziałam, że nic więcej mi nie potrzeba. To on był całym moim światem. Był każdym pojedynczym biciem serca, każdym moim oddechem. Chciałam tylko jego, nic więcej.
Leżeliśmy już tak ok. godziny. Niall koniecznie chciał iść na spacer. Nie wiedziałam, czemu chce iść tak bardzo. Było jeszcze jasno, więc się zgodziłam. Wstaliśmy z łóżka i zeszliśmy na dół. Ubraliśmy się i wyszliśmy. Skierowaliśmy się w stronę parku. Na razie nikt nas nie poznał. Rozmawialiśmy ze sobą, nie zważając na otaczającą nas rzeczywistość. Było wspaniale. Szliśmy w jakieś nieznane mi miejsce. Niall nie chciał mi powiedzieć, gdzie idziemy. Prowadził mnie przed siebie w głąb parku. Nigdy nie byłam w tej części tego miejsca. Stanęliśmy nagle po to, żeby Niall zamknął mi oczy. Nie widziałam nic. Prowadził mnie powoli i bezpiecznie. W końcu się zatrzymał i odkrył mi oczy...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie, Gwiazdeczki :* Taki romantyczny dzisiaj ♥ Ale chyba zmienię coś w akcji, bo jest zbyt słodziaśnie xD
Co ciekawego porabiacie? :) Jak minął znienawidzony poniedziałek? ;)
U mnie spoko :) skończyłam szybciej lekcje #yeey W tygodniu składam podania do szkoły ♥ W końcu będę mogła chodzić do ukochanej przeze mnie szkoły :D
Nie zanudzam więcej :) Ciągle proszę o komentarze i jeśli możecie to nagłaśniajcie :P
Do jutra :*
Forever Yours ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz